Wino pod Wzgórzem Zamkowym

W samym sercu Budapesztu, pod Wzgórzem Zamkowym, rozpościera się ogromne, podziemne miasto. Ta plątanina korytarzy i grot liczy blisko 10 kilometrów i jest doskonałą atrakcją dla miłośników alternatywnych szlaków turystycznych.

Wzgórze Zamkowe

Dlaczego podziemne miasto stanowi jedynie alternatywny szlak turystyczny? Odpowiedź na to pytanie wcale nie jest specjalnie zaskakująca. Otóż Wzgórze Zamkowe, znajdujące się w samym centrum stolicy Węgier, stanowi samo w sobie niemałą atrakcję. Na liczącym blisko 1,5 km długości wzniesieniu porozrzucane są piękne zabytki, o niebagatelnej dla Węgrów wartości tak religijno – kulturalnej, jak i historycznej. Przy placu Św. Trójcy stoi Kościół Macieja, jedna z najważniejszych świątyń na Węgrzech i miejsce koronacji węgierskich królów, a w południowej części Wzgórza wznosi się majestatyczny Zamek Królewski, druga po Parlamencie najbardziej reprezentacyjna budowla Węgier. Ale to nie wszystko, na wzniesieniu znajduje się także okazała, neoromańska Baszta Rybacka,  XIX – wieczny Pałac Sandor, barokowy Teatr Zamkowy czy też pozostałości murów obronnych Budy. Nic dziwnego więc, że przy takim nagromadzeniu zabytków na Wzgórzu Zamkowym mało który turysta zwraca uwagę na to, co znajduje się w jego wnętrzu.

Podziemne miasto

Już pierwsi osadnicy odkryli niezwykłe właściwości Wzgórza Zamkowego. Wydrążone przez okoliczne strumienie  groty i korytarze stanowiły doskonałe schronienie i świetnie nadawały się na piwnice i magazyny. Okoliczni mieszkańcy nie tylko więc przystosowali do swoich potrzeb istniejące już pomieszczenia, ale także wykuli nowe korytarze. W efekcie powstał ogromny, podziemny labirynt, liczący blisko 10 km długości. W latach 30. XX w. jaskinia po raz pierwszy otwarta została dla publiczności, a wewnątrz stworzono nawet niewielkie muzeum przedstawiające historię groty. W czasie II wojny światowej pod Wzgórzem Zamkowym zlokalizowano schron i umieszczono szpital wojskowy.

Wino w podziemnym labiryncie

Dziś tylko niewielka część korytarzy udostępniona jest turystom. Ale nawet i ona stanowi nie lada atrakcję dla miłośników alternatywnych szlaków zwiedzania. Do labiryntu prowadzi niepozorne wejście, znajdujące się przy ulicy Uri utca 9. Po uiszczeniu niewielkiej opłaty turysta zanurza się w głąb ciemnych korytarzy, które czasem, dla bezpieczeństwa, musi on sobie nawet sam oświetlać własnym telefonem komórkowym. Wokół nie ma żadnych przewodników, a w skomplikowanej sieci korytarzy można się naprawdę zgubić. Mimo to w podziemiach da się wyróżnić kilka części, z których najciekawsza jest część prehistoryczna i średniowieczna. W pierwszej można podziwiać odtworzone malowidła naskalne, w drugiej natomiast tajemnicze posagi bóstw i rycerzy. Ale to nie wszystko. W labiryncie jest jeszcze jedna zaskakująca atrakcja. Otóż pośrodku tzw. Komnaty Renesansowej stoi obrośnięta bluszczem fontanna, z której wnętrza tryska prawdziwe, nadające się do picia czerwone wino. To niewątpliwie największa niespodzianka tajemniczego labiryntu pod Wzgórzem Zamkowym.

			Lovetotravel Kontakt

Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies